Większość statków wypływa z Chongqing i dopływa do Wuhanu. Po drodze mija się położone wzdłuż rzeki zakłady przemysłowe. Z czasem jednak krajobraz się zmienia w malownicze zielone pola tarasowe z nielicznymi małymi wioseczkami i zrujnowanymi miasteczkami u brzegów rzeki. Widok popadających w ruinę setek betonowych budowli, szarych, walących się budynków opuszczonych przez ludzi sprawia bardzo przygnębiające wrażenie. Te stojące nad brzegiem rzeki domy zostały już dawno opuszczone przez ich mieszkańców w związku z planowanym w roku 2009 zamknięciem tamy na rzece Jangcy, co spowoduje zalanie terenów lezących poniżej 175 m n.p.m. Powyżej tej wysokości nad brzegami rzeki można już dziś zobaczyć w wielu miejscach wybudowane nowe osiedla mieszkaniowe, w których zamieszkują ludzie wysiedleni z domów leżących blisko brzegu Jangcy.
Jednym z ciekawszych miejsc odwiedzanych w czasie rejsu jest Fengdu, w którego pobliżu znajduje się góra Pingdu Shan, nazywana siedliskiem duchów i diabłów. Zgodnie z podaniami, za czasów dynastii Han na szczycie góry żyto dwóch mężczyzn: Yan Changsheng i Wang Fangping. Poprzez zestawienie ich nazwisk otrzymano "Yanwang", co w języku chińskim oznacza Króla Piekieł. Już od czasów dynastii Tang na szczycie góry wznoszono wiele świątyń z rzeźbami diabłów i demonów o nazwach nawiązujących do świata podziemnego: Pomiędzy Żywymi a Umarłymi, Most Beznadziei czy Pałac Króla Piekieł. Ten zespół świątynny jest bardzo licznie odwiedzany przez turystów, często jest tam bardzo tłoczno. Z samego szczytu wzgórza Krola Piekieł rozpościera się piękny widok na rzekę Jangcy.
Nieco dalej, na północnym brzegu rzeki wznosi się Shibaozhai (Twierdza Kamiennego Skarbu), trzydziestometrowa skata, przypominająca swym wyglądem kamienną fokę. We wczesnych latach panowania cesarza Qianlonga (1736-1797) na skale wybudowano z sekwojowego drewna imponującą, przypominającą pagodę, jedenastopiętrową świątynię Lanruo Dian (Świątynia w Kształcie Orchidei). W środku znajduje się posąg Buddy oraz napis upamiętniający powstanie świątyni.
Nim statek dopłynie do przełomów, mija po drodze pozostałości kamiennych słupów, wzniesionych jako budowle ofiarne w epoce kamienia łupanego i brązu, prawdopodobnie dla upamiętnienia jakiegoś ważnego wydarzenia. W 1964 r. słupy zostały usunięte, ponieważ uznano, że stanowią one zagrożenie dla żeglugi.