Kościół poszedł drogą monofizytyzmu, czyli wyznawania tylko jednej, boskiej natury Chrystusa - nie znajdzie się zatem tutaj zbyt wielu obrazów związanych z Męką Pańską. Ale krzyż jako emblemat świątyni jest bardzo częsty i ozdobne, często stylizowane krzyże to najczęściej przywożona pamiątka z tego kraju. Msze trwają bardzo długo i podczas nabożeństwa nie wolno siadać - stąd częsty widok kapłana czy wiernego z laską w ręku, bo łatwiej jest przestać trzy godziny opartym o długą laskę. W trakcie mszy często słychać bębny i grzechotki. Do kościołów wchodzi się bez butów, a do niektórych miejsc wstęp kobietom jest wzbroniony.
Patronem Etiopii jest święty Jerzy i jego obrazy można spotkać prawie w każdym kościele. Innym popularnym świętym jest św. Jared, postać historyczna z VII wieku i twórca stosowanego do dziś zapisu nutowego - przedstawia się go zazwyczaj z grzechotką.
Wiele legend przetrwało do dnia dzisiejszego z historii Etiopii. Legendarna królowa Saba, którą w Etiopii nazywa się Makeda jest bardzo ważną postacią dla Etiopczyków, gdyż podobno była matką najsłynniejszego władcy Etiopii Menelika I. Słynęła ona z niezwykłej urody. Była królową arabsko-afrykańską, która pewnego dnia przybyła w otoczeniu wspaniałej świty karawaną do Jerozolimy. Tam też przebywał sławny ze swej mądrości król Salomon.
Mimo, ze głównie kierował się rozumem, nie mógł oprzeć się urokowi egzotycznej piękności i zakochał się w Mekade od pierwszego wejrzenia. Królowa była nie tylko bogata swoim wdziękiem i pięknem, ale była również właścicielką kopani złota w Zambezi. Salomon, wiedząc, że królowa niedługo wyjeżdża, postanowił ją zatrzymać. W przeddzień jej wyjazdu urządził wspaniałą ucztę, na której podawano pikantne smakołyki.