Na zachód od stolicy wyspy wznoszą się łagodnie stoki wulkanu Rano Kau. Przy dużej dozie odwagi można się wspiąć pieszo biegnącą zakosami szutrową drogą aż na krawędź kaldery wulkanu, która pozostała po dawnym kraterze. Jest to jedno z najbardziej malowniczych miejsc na wyspie. Cienka, wyszczerbiona ściana kaldery oddziela jej wypełnione deszczową wodą wnętrze od szafirowego oceanu.
Na dole w kalderze rośnie sitowie a na górskim grzbiecie zachowały się zbudowane z płaskich kamieni domostwa dawnych mieszkańców wyspy, których podstawa miała kształt dużej łodzi. Domostwa pozbawione były okien, wchodziło się do nich, a właściwie wczołgiwało przez niewielkie otwory pozostawione na poziomie gruntu. Zachowało się kilka takich domostw - jedno z nich odkryto, aby bez czołgania turyści mogli zobaczyć, jak taki dom wyglądał w środku.